Ja mam kota i niestety raz podłapała mi się
wszawica głowowa - nieprzyjemne sprawa...
ale do wyleczenia, odpowiedni szampon, preparat wszo-bójczy i naprawdę można sobie
z tym całkiem szybko poradzić.
Tak, że argument chorób nie jest dla mnie powodem do tego, by nie miec zwierzaka.