Czy jest na tym forum ktoś - np. spadkobierca po PolSporcie jak ja - komu udaje się wytrzymać konkurencję tych wszystkich nikte, adibasów, reezboków, deercathlonów itp??
Mam mały sklepik w Rudzie Śląskiej, ale jestem w coraz większej desperacji: mimo że z marżą na rowery, narty czy buty zszedłem najniżej jak się da, to klientów wcale nie przybywa. Skoro nie niska cena, to co decyduje o zakupie sprzętu sportowego w danym sklepie?????
PS poczytałem trochę mądrych książek i chyba wiem, co u mnie szwankuje: ciężko mnie znaleźć w internecie. Nawet jak ktoś idzie osobiście na zakupy, to najperw szuka slepów w sieci. Mam już parę pomysłów na to, aby Ruda Śląska i okoliczne miejscowości dowiedziały się o moim sklepiku jak najwięcej... trzymajcie kciuki za powodzenie planu https://afterweb.pl/pozycjonowanie-stron/ruda-slaska/, który wdrażam z zespołem fachowców!