Ja nie wyobrażam sobie siedzenia 8 godzin bez klimy. Mamy biuro na ostatnim piętrze więc latem jest dosłownie piekarnik. Ale pamiętam czas, kiedy nie było klimy to się naprawdę można było ugotować. Mieliśmy przenośny klimatyzator, który nie dawał rady. Teraz na szczęście klima w biurze jest. Ja jeszcze też rozważam zakup klimy do domu bo po przyjemnych chłodnych godzinach w pracy wracam do cieplutkiego mieszkania. Orientowałam się w firmie
http://www.lodz-klimatyzacja.pl/ ile kosztuje taki najprostszy klimatyzator i nie są to jakieś gigantyczne sumy
Pewnie się zdecyduję