ja już powoli sięgnęłam dna, po studiach, na które wzięłam kredyt studencki, nie mogłam długo znaleźć pracy, jakoś na początku rodzice pomagali mi ze spłatą, ale też w końcu mieli dosyć, a mi też strasznie głupio było nadal brać od Nich pieniądze, więc poszłam do pracy i jakoś powoli zaczęłam spłacać, ze swoich, ale zaczęły się pieniądze to kupiłam samochód, również na kredyt, jak się okazało naciął mnie sprzedawca i okazał się zepsuty i musiałam dobrać niewielką kwotę na naprawę, całą wypłatę oddawałam na raty kredytów, wkurzyłam się bo wiedziałam że da się coś z tym zrobić i znalazłam temat właśnie konsolidacji kredytów, a że już nie dam się tak łatwo bankom, użyłam porównywarki na totalmoney.pl/kredyt-konsolidacyjny i jak się okazało w banku tuż za rogiem tydzień później miałam obniżoną ratę