Po wypadku samochodowym przekonałam się jak mało była warta dla ubezpieczyciela moja polisa. Wycena szkody wyszła bardzo niska i nie było sposobu, żeby ją podważyć. Nie bardzo wiem jak się za to zabrać ani tez nie bardzo widzę potrzebę ponoszenia kolejnych kosztów sądowych, biegłego...Znalazłam kancelarię, która wyceniła moją szkodę dużo korzystniej dla mnie. Gdy dokonam
cesji szkody na ich rzecz, wypłacą mi wyliczone koszty szkody a dalej oni będą się sądzić z ubezpieczalnią. Bardzo poważnie rozważam takie rozwiązanie, choć chyba jest ono jeszcze u nas mało znane. Czy znane są Wam z doświadczenia takie rozwiązania?